… aż po horyzont …

Człowiek w całym swoim życiu pragnie być  szczęśliwy. Podążanie za spełnieniem determinuje nasze siły, czas, finanse, więzi z innymi ludźmi. Wprawiamy w ruch machinę samonapędzającego się kołowrotka potrzeb, pragnień, zwycięstw, porażek. Chcąc być bardziej szczęśliwi, chcemy doświadczać prawdziwej wolności. Tworząc sobie własne rozwiązania i pomysły na wypełnienie serc, stajemy się jednak niewolnikami własnego egoizmu.

W zamyśle Stwórcy, to między innymi, małżeństwo jest drogą do spełnienia i to spełnienia w wolności. „Prawdziwa wolność osoby polega na realizowaniu jej własnej natury, a cel ten musi respektować określone więzy i powinności moralne jako przewidziane prawem naturalnym.”

Szczęście, które może być rozumiane tożsamo z wolnością realizuje się na drodze zasad moralnych i więzi międzyludzkich. Wolność nie jest tylko możliwością wyboru między dobrem, a złem. Wkraczamy na drogę do osiągnięcia wolności, kiedy zaczynamy „(…) dostosowywać się do Bożej wiedzy o nas, do Bożego artystycznego zamysłu co do naszej indywidualnej, jak również małżeńskiej, tożsamości. Szczytem zatem wolności jest wolność do bycia sobą, czyli jesteśmy najbardziej wolni, gdy jesteśmy posłuszni Bożej woli, która wyraża Jego ideę o nas.”

Wolność do bycia sobą realizuje się w nierozerwalnej więzi małżonków. Coś, co współcześnie wielu ludzi interpretuje jako niewolę i utratę wolności, jest drogą do jej pełnego rozwoju w człowieku. To nierozerwalna więź małżonków chroni ich i uwalnia od tego, co w nich stanowi o niewolnictwie serc, emocji, pragnień. Egoizm jest przecież najskuteczniejszym narzędziem czynienia z ludzi niewolników.

Nierozerwalna więź małżonków „(…) pozwala uwolnić się od arbitralności i tyranii emocji oraz nastrojów; pomaga przetrwać trudności natury osobistej i bolesne doświadczenia (…)”.

Przypisy:
Abp Aldo Di Cillo Pagotto, Bp Robert F.Vasa, Bp Athanasis Schneider „Opcja preferencyjna na rzecz rodziny.
Peter Kreeft „Wszystko, co chciałbyś wiedzieć o niebie… ale nie śniło ci się zapytać”.